Jako mama staram się zachęcać moje dzieci do próbowania nowych smaków.Dbam o to co ląduje na ich talerzach,ale też bez przesady!Sa i parówki i McDonald od czasu do czasu.Wyznaję bowiem zasadę,że wszystko ale z umiarem :)
Tak więc ostatnio wzięłam się na sposób i zrobiłam zielone naleśniki.Takie fajne szrekowe buźki jak ja to nazwałam.Córcia zadowolona jadła jeden za drugim,syn natomiast koniecznie musiał wiedzieć od czego ten kolor...Od kiwi,którą dodałam do ciasta naleśnikowego,powiedziałam..Spróbował,polubił i pytał kiedy jeszcze takie zrobię :)
Dla dzieci były buźki,dla nas bardziej wyszukana wersja :) Poniżej podaje przepis.Może i Wam uda się przemycić drogocenne właściwości szpinaku do organizmu Waszych pociech ;)
Dla 4 osób
Składniki:
- 4 jajka
- 4 szklanki pszennej mąki
- 3 szklanki mleka
- około 200 gramów szpinaku
- duża szczypta soli
- pół szklanki gazowanej wody
Do blendera wbijamy jajka,dodajemy szpinak,sól i 1 szklankę mleka.Blendujemy na gładką masę.W dużej misce łączymy make z pozostałym mlekiem.Następnie dodajemy masę szpinakową i mieszamy tak długo,aż pozbędziemy się grudek.Dodajemy wodę gazowana i delikatnie mieszamy.Smażymy grubsze naleśniki.
Do wersji dla dzieci,aby stworzyć buźki,potrzebujemy dowolną ilość ulubionych owoców,odrobinę cukru pudru i co tylko podpowie nam wyobraźnia.
Do wersji "dla dorosłych" będziemy potrzebowali sera typu mozzarella,kilka pomidorków koktajlowych,odrobinę oliwy z oliwek i świeżo mielony pieprz.
Naleśnik możemy złożyć w trójkąt i położyć na nim plasterek mozzarelli lub plasterki sera zawinąć w naleśnik.Następnie naleśniki układamy w naczyniu żaroodpornym i skrapiamy oliwą.Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni do momentu aż ser zacznie się rozpływać.Pamiętajmy,aby nie trwało to zbyt długo,ponieważ naleśniki zrobią się twarde.Zapieczone naleśniki wykładamy na talerz,układamy przekrojone pomidorki i posypujemy pieprzem.
No comments:
Post a Comment